21 lutego 1905 roku w Warszawie właściciele sklepów kwiatowych porozumieli się z pracownikami w sprawie wolnych niedziel. Zdecydowano, że praca odbywać się będzie jedynie podczas czternastu niedzieli w roku i niektórych świąt, podczas których ruch jest większy. Reszta niedziel miała pozostać wolna. Zadowoleni pracownicy zamówili mszę dziękczynną. Niestety, część kupców złamała umowę. Sprawę opisano w „Kurierze Codziennym”:

Dnia 21 lutego na zebraniu właścicieli sklepów kwiatowych z ich pracownikami, po wspólnym porozumieniu się, wszyscy właściciele sklepów kwiatowych uchwalili jednogłośnie zamykanie sklepów we wszystkie niedziele i święta z wyjątkiem 14 niedziel i świąt, tych, w które wypadają imiona popularniejsze, jak: Józefa, Marii, Zofii, Heleny, Stanisława, Jadwigi, itd.

Zobowiązanie to stwierdzone zostało własnoręcznym podpisem wszystkich wzmiankowanych właścicieli, pracownicy zaś zakupili mszę dziękczynną z powodu pomyślnego wyniku ich skromnych żądań.

Niestety jednak, tylko w pierwszą niedzielę po zapadłej uchwale, dotrzymano solidarnie zobowiązania: wszystkie sklepy kwiatowe były zamknięte.

W drugą już niedzielę dobrowolną umowę zerwały firmy: „Francillon”, „Jankiewicz” na placu Teatralnym, „Miszczak” na Bielańskiej i Marszałkowskiej, „Kuszewski” na placu św. Aleksandra.

Panowie ci podpisem swoim wydali fałszywe świadectwo swym zamiarom, bo nie tylko wprowadzili w błąd pracowników sklepowych, lecz nadto zapadłą uchwałą skłonili firmy współzawodniczące do zawieszenia handlu, dla zysków osobistych, ze szkodą innych.

Każdy uczciwy człowiek oceni, co jest warte takie postępowanie.

Miejmy też nadzieję, że zarówno pracownicy, jak kupujący potrafią napiętnować tych, którzy nie są zdolni uszanować dobrowolnego zobowiązania.

Źródło: Kurier Codzienny, 30 III 1905 r., nr 79, s. 3.